Ostrzeżenie dla firm, które kupują drewno z Puszczy Białowieskiej. Może nie spełniać wymagań FSC
„Forest Stewardship Council (FSC) z uwagą śledzi działania Komisji Europejskiej i władz Polski w zakresie związanym z wycinką drzew w części Puszczy Białowieskiej. Mimo że obszary leśne, których dotyczy wycinka drzew, nie są certyfikowane w systemie FSC, nasza organizacja jest zaniepokojona potencjalnymi negatywnymi skutkami, jakie mogą mieć zwiększone cięcia sanitarne uznane przez polskie władze za niezbędne, dla istniejących lasów o szczególnej wartości ochronnej (HCV – High Conservation Value) w nadleśnictwach: Browsk, Białowieża i Hajnówka” – czytamy w oświadczeniu FSC.
Jak wskazuje FSC, Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał nakaz natychmiastowego wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej, dlatego też może istnieć ryzyku, że kontynuacja wycinki we wspomnianych nadleśnictwach może stanowić naruszenie prawodawstwa UE w zakresie różnorodności biologicznej. Rada ds. Odpowiedzialnej Gospodarki Leśnej zwróciła się w tej sprawie do władz Lasów Państwowych z prośbą o informacje na temat wycinki w regionie, by móc ocenić, czy drewno pochodzące z niego mogłoby nadal spełniać wymogi FSC dla drewna kontrolowanego.
FSC zaleca ostrożność
FSC w ramach ostrożności zaleciła jednostkom odpowiedzialnym za certyfikację drewna, by poinformowały swoich klientów (posiadaczy certyfikatu) o tym, że materiał z trzech nadleśnictw: Browsk, Białowieża i Hajnówka, jest objęty zwiększonym ryzykiem niespełniania wymagań. Chodzi o wymagania kategorii 1 (drewno pozyskane nielegalnie) i 3 (drewno pozyskane z lasów, których szczególna wartość ochronna jest zagrożona w wyniku prowadzonej gospodarki leśne).
„Biorąc pod uwagę obecny zakaz wycinki i podejście przezornościowe w celu uniknięcia nieakceptowalnych źródeł, FSC zaleca, aby materiał pochodzący z tych obszarów nie był używany jako materiał kontrolowany, ani sprzedawany z oświadczeniem Drewno Kontrolowane FSC. Dalsze rekomendacje dotyczące oceny ryzyka dla drewna kontrolowanego dla Polski będą uzależnione od rozstrzygnięcia sporu pomiędzy Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości a władzami polskimi” – czytamy.